Prawda o zdrowiu psychicznym Polaków w Norwegii. antychryst napisał: Znajdźcie sobie pracę w systemie rotacyjnym a nie osiadajcie w tym ksenofobicznym, rasistowskim, pełnym hipokryzji kraju na stałe. Trzeba Redakcja Moja Norwegia.pl Redakcja MN W Norwegii żyje 800 tysięcy kotów.
W marcu 1942 roku do Norwegii trafił pierwszy transport polskich jeńców wojennych. Byli to w większości uczestnicy kampanii wrześniowej, wzięci do niewoli i osadzeni w obozach jenieckich na terenie rzeszy. Dlaczego trafili do krainy fiordów? Hitler postanowił uczynić ten kraj częścią tak zwanego wału atlantyckiego czyli siecią umocnień ciągnącą się wzdłuż wybrzeża od południowej Francji aż do północnej Norwegii. Samo ukształtowanie terenu bardzo sprzyjało niemieckim planom strategicznym, jednak wykonanie umocnień było niezwykle trudne z tego samego powodu, a dodatkowo trzymilionowa Norwegia nie była w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości ludzi do wykonania tej gigantycznej pracy. Dlatego właśnie skierowano tu tysiące jeńców i robotników przymusowych. Założono około 500 obozów pracy, lecz nie funkcjonowały one jednocześnie, a w zależności od potrzeb. Często były tymczasowe, zaimprowizowane w szkołach lub innych budynkach, które łatwo było otoczyć drutem kolczastym. Warunki pracy przy budowie Festung Norge, czyli twierdzy Norwegia, której pozostałości możemy również obejrzeć w Møvik, były niesłychanie ciężkie. Więźniowie podzieleni na małe grupy, „komanda” pracowali bez względu na pogodę w trudnym terenie. Zimno i głód były nieodłącznymi towarzyszami niedoli. Poza pracą, większość czasu jeńcy poświęcali na „organizowanie” jedzenia, gdyż dieta obozowa była bardzo jałowa. Wodnista zupa, chleb a raczej coś co chleb przypominało, czasem ryby, gotowana brukiew oraz kawa z cykorii, stanowiły podstawę ich posiłków. Prócz Polskich jeńców wojennych, do Norwegii trafili między innymi także Francuzi, Rosjanie, Jugosłowianie. Ci ostatni traktowani byli ze szczególnym okrucieństwem, jako komuniści z partyzantki Tity dającej się Niemcom mocno we znaki na Bałkanach. Tak jak w większości obozów pracy, i tu więźniowie starali się sobie pomagać. Istniała także zasada spowalniania wysiłku. Trzeba było pracować, aby nie narazić się na represje i jednocześnie robić to tak wolno i nieudolnie, aby swoją pracą nie wzmacniać wojskowej potęgi Niemiec. Symbolem tego oporu był żółw, często malowany na ścianach baraków lub ryty w kamieniach. Łącznie do pracy w Norwegii trafiło około 17 tysięcy Polaków. Byli to jeńcy wojenni, pracownicy przymusowi oraz Polacy wcieleni do Wehrmachtu, którzy mieli pełnić rolę strażników. Co ciekawe w każdej z tych grup zdarzali się uciekinierzy. Po zakończeniu działań wojennych w maju Polscy oficerowie łącznikowi z ramienia rządu w Londynie działali w sprawie repatriacji rodaków, jednak jesienią 1945 sprawę przejęli przedstawiciele Polskiej Misji Repatriacyjnej, specjalnie powołanej w tym celu komórki komunistycznej władzy w Warszawie. Prowadzili oni weryfikację osób pragnących wrócić do kraju. Wielu siłą wcielonych do Wehrmachtu dostało decyzję odmowną. 11,4 tysięcy Polaków wyraziło chęć powrotu, około 2,3 tysięcy zdecydowało się pozostać na emigracji, oczywiście nie wszyscy zamieszkali w Norwegii. Pamięć o tych wydarzeniach jest zaniedbana i dlatego Narvik Krigsmuseum we współpracy z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, organizuje wystawę poświęconą losom polskich jeńców wojennych w Norwegii. Wystawa została otwarta 28 września bieżącego roku w Narvik. Zachęcam wszystkich, którzy mają taką możliwość do odwiedzenia jej i zgłębienia swojej wiedzy. Wstęp wolny. Więcej informacji znaleźć można w tym linku:
\n strajk polakow w norwegii
Według strajkujących nieprawidłowości w zarządzaniu firmą potwierdziła kontrola norweskiej inspekcji pracy. Spółka Norse Production jest zarejestrowana w Kołobrzegu oraz w miejscowości Skogsvag w okolicach Bergen, a jako pośrednik świadczy usługi dla norweskiego koncernu rybnego Sekkingstad AS. "Domagamy się od pracodawcy podpisania układu zbiorowego, czyli dostosowania warunków pracy do przepisów obowiązujących w Norwegii" - powiedział PAP jeden ze strajkujących Krzysztof Jedlikowski. Zatrudnieni w firmie Norse Production Polacy zdecydowali się na protest, gdy pracodawca zmienił na ich niekorzyść rotacyjny system pracy. Jak twierdzą, byli zmuszani nawet do 17-godzinnego dnia pracy. Według strajkujących nieprawidłowości w zarządzaniu firmą potwierdziła kontrola norweskiej inspekcji pracy. Spółka Norse Production jest zarejestrowana w Kołobrzegu oraz w miejscowości Skogsvag w okolicach Bergen, a jako pośrednik świadczy usługi dla norweskiego koncernu rybnego Sekkingstad AS. Według dyrektora Norse Production Toma Lerberga, który wypowiedział się w lokalnej gazety "Bergensavisen", podpisanie układu zbiorowego będzie oznaczać dla jego firmy poważne konsekwencje finansowe. "Jeśli pracownicy otrzymają normalne godziny pracy, stracimy elastyczność i gwałtownie wzrosną koszty pracy" - uważa Lerberg. Krzysztof Jedlikowski oraz jego koledzy uważają jednak, że pracodawca nie chce wziąć odpowiedzialności za ewentualne przestoje w pracy. "Koszty utrzymania w Norwegii podczas oczekiwania na pracę są ogromne" - twierdzi Jedlikowski. Wiadomość o strajku Polaków, którzy stanowią większość 120-osobowej załogi, szybko rozeszła się po całej Norwegii. Wsparcie okazało im kilkanaście związków zawodowych, a nawet firma współpracująca z Norse Production, która domaga się od niej zakończenie sporu. Protestujący Polacy otrzymali pomoc także z Polski, od NSZZ "Solidarność". "Dzięki kampanii +Solidarności+ możemy przestrzec Polaków przed firmą Norse Production, która wciąż rekrutuje ludzi. Ostatnio otworzyła ona nawet biuro na południu Polski" - powiedział Jedlikowski. W czwartek ma dojść do kolejnych rozmów między strajkującymi a pracodawcą z udziałem niezależnego mediatora. Polacy są zmęczeni przedłużającym się protestem, ale dzięki temu, że zapisali się do norweskiego związku zawodowego przemysłu rybnego, otrzymują wsparcie finansowe z centrali związkowej. Daniel Zyśk (PAP) CZYTAJ TAKŻE: Firma ATS Anna Stankiewicz powstała w 2006 roku, jako odpowiedź na ogromne zapotrzebowanie Polaków mieszkających i pracujących w Norwegii. Świadczymy różnego typu usługi doradcze, księgowe i translatorskie. Od 17 lat jesteśmy do Państwa dyspozycji. Komentarze. 1. Problemy polityczne. Głównym problemem politycznym Polski na początku lat 80-tych było- chyba największe od 1956 roku - uzależnienie od ZSRR. I kiedy środki masowego przekazu na Zachodzie zaczęły informować że na początku grudnia ’80 roku rozpocznie się zbrojna interwencja wojsk radzieckich w Polsce, prezydent USA We wtorek wydobycie ropy i gazu zmniejszy się o 89 tys. ekwiwalentu baryłek dziennie, z czego gaz odpowiada za 27,5 tys. W środę strajk pogłębi ograniczenie wydobycia gazu w tym kraju do 292 Dokumenty potrzebne przy wjeździe do Polski z Norwegii w 2022 roku. Przy wjeździe samochodem do Polski nie trzeba wypełniać żadnych dokumentów. Wystarczy tylko, że zabierzesz ze sobą dowód osobisty bądź paszport, które będą ważne podczas wjazdu do kraju i przy wyjeździe z niego. F8HunZ. 158 219 219 142 106 259 9 284 391

strajk polakow w norwegii